Kiedyś piekłam chleb baaardzo często.. różne rodzaje.. wczoraj "nastawiłam" zakwas.. więc chleb na zakwasie będzie za kilka dni dopiero.. ale tak mi się zamarzyło pachnącego i jeszcze ciepłego chleba z dużą ilością ziaren, że upiekłam "zwykły" pszennych chleb na drożdżach.
Składniki:
- 500g mąki pszennej (u mnie typ 450)
- 0,5 szklanki płatków owsianych górskich
- 1 łyżka soli
- 2 łyżeczki cukru
- 15-20g drożdży świeżych
- 0,5l wody
- 3 łyżki sezamu
- 3 łyżki ziaren słonecznika
- 3 łyżki pestek z dyni
- garść maku
Wszystkie składniki połączyć mieszając w maszynie (ja używam Thermomixa) albo ręcznie (wtedy najpierw należy rozpuścić drożdże w odrobinie wody, dodać cukier i garść mąki, odstawić na chwilę i wmieszać do pozostałej ilości mąki, ziaren, dodać sól i resztę wody i wyrobić aż powstanie niezbyt gęste ciasto). Ciasto odstawić na 20-30minut do wyrośnięcia. Przygotować keksówkę o wymiarach (28x9cm), nasmarować oliwą, wysypać otrębami. Przełożyć do keksówki ciasto i odstawić jeszcze na chwilkę do wyrośnięcia (dosłownie 15-20 minut). Posypać makiem (to pomysł mojego syna). Piekarnik ustawić na program do pieczenia chleba (u mnie to po prostu grzanie z góry i z dołu) na 230st., na dużą blachę wlać sporą ilość wody i ustawić tuż nad dolną grzałką (pieczenie chleba "z parą" spowoduje, że skórka będzie chrupiąca ale nie wyschnięta), wstawić chleb do piekarnika na około 45-50minut. Najlepiej smakuje jeszcze trochę ciepły z masłem :D Podobno świetnie przechowuje się nawet 3-4 dni, ale o tym napiszę za kilka dni (jeśli zostanie do tego czasu).
Dzisiaj (czyli 24.01.2014r.) zjedzona została ostatnia kromka chlebka, który cały czas był świeży, nie kruszył się i nie wysechł :D Polecam!!
wtorek, 21 stycznia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz