Jako, że grzyby znaleźliśmy w lesie podczas sobotniej wycieczki rowerowej, a ryż na risotto już od dawna czekał na wykorzystanie, postanowiłam, że zrobię ten klasyk dziś na obiad. W risotto ważna jest cierpliwość i częste kosztowanie i sprawdzanie konsystencji ryżu :D Ja miałam lekko obsmażone już grzyby zebrane w lesie (nie powinno się zostawiać ich surowych nawet na kilka godzin po zebraniu, najlepiej oczyścić, lekko podsmażyć i przechowywać w lodówce do wykorzystania- najlepiej na drugi dzień) oraz świeżo kupione kurki.
Składniki:
- ryż arborio
- grzyby leśne oczyszczone i pokrojone w większe kawałki
- cebula szalotka
- oliwa
- sól
- pieprz
- estragon
- świeża natka z pietruszki
- bulion (ugotowany w domu bulion warzywny lub mięsny- u mnie mięsny :D)
- białe wino wytrawne
- parmezan
- masło
Szalotkę posiekać drobno, na dużej patelni rozgrzać odrobinę oliwy, zeszklić cebulę, dodać grzyby, posolić, przyprawić estragonem i pieprzem. Wsypać suchy ryż arborio i chwilkę podsmażyć. Dodać odrobinę wytrawnego wina, gdy ryż je wchłonie a alkohol odparuje dodawać po 2 chochle bulionu cały czas mieszając ryż i gotując na małym ogniu. Dodawać bulion aż ziarnka ryżu będą miękkie z zewnątrz i lekko twardawe w środku. Na koniec dodać starty parmezan i odrobinę masła, wyłączyć ogień i zamieszać całość do uzyskania delikatnej i kremowej konsystencji. Posypać posiekaną natką pietruszki i podawać natychmiast po przygotowaniu.
Brzmi łatwo.. największą trudnością jest decyzja czy ryż już jest dobry czy jeszcze chwilkę trzeba go pogotować :D kosztowanie sprawia, że smaki wyważycie idealnie i w razie potrzeby doprawicie danie tuż przed podaniem (nie dosalajcie przed dodaniem parmezanu, który jest słony i wszystko zmienia :D)
* na pierwszym zdjęciu risotto tuż po dolaniu pierwszej porcji bulionu
poniedziałek, 6 października 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz