Jak byliśmy młodzi (o nie.. to już minęło?) z moim obecnym mężem po imprezach chodziliśmy na zapiekanki koło dworca PKP. Były to ogromne, chrupiące buły z pieczarkami, serem żółtym, pomidorem, korniszonem, ogromna ilością majonezu i ketchupu.. a wszystko to posypane szczypiorkiem. Nic zdrowego, ale wspomnienie tego smaku o 3 nad ranem zostało w nas do tej pory. Taki smak zamarzył nam się któregoś dnia na szybką kolację. Oto moja błyskawiczna wersja naszych zapiekanek ze wspomnień.
Składniki:
- bułki typu paluch lub bagietka
- pieczarki
- ser mozzarella w kostce
- pomidory
- ogórek korniszon
- majonez
- ketchup pikantny
- szczypior
Bułki przekrawamy na pół, pieczarki kroimy w cienkie plastry i układamy na bułkach. Ser ścieramy na tarce i posypujemy pieczarki. Ja mam w mikrofalówce funkcję grill i specjalny talerz, ale jeśli nie macie to podgrzejcie bułki z pieczarkami i serem w piekarniku pod grillem aż ser się stopi a bułki będą chrupkie. Na ciepłe bułki z pieczarkami i serem wyciśnijcie esy floresy z majonezu, ułóżcie plastry pomidora, korniszona, a wierzch polejcie ketchupem. Koniecznie posypcie szczypiorkiem.
czwartek, 7 stycznia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz